Pożegnalismy Józefa Wiadernego
Weszliśmy w nowe tysiąclecie z nadzieją, że będzie dla całego
społeczeństwa
lepsze, szczególnie dla ludzi pracy najemnej oraz tych
najbiedniejszych: emerytów, rencistów, bezrobotnych. Nadzieję na lepszą
przyszłość przyćmiła tragiczna wiadomość o śmierci naszego Przywódcy -
Józefa Wiadernego. O Jego chorobie wiedzielismy, nie sadziliśmy jednak, że
stanie się to tak nagle. Był z nami w czasie całej kampanii
prezydenckiej. Po pamiętnym, wspaniałym Nadzwyczajnym Kongresie już na
drugi dzień był w Krakowie na spotkaniu Aleksandra Kwaśniewskiego z
krakowską lewicą w Hali "Wisły". Nigdy nie zapomnę Jego gestu w czasie
podziękowań A. Kwaśniewskiego organizatorom na zakończenie tego
spotkania. Józef Wiaderny wywołany przez A.Kwaśniewskiego pociągnął mnie
za sobą krótkim "chodź ze mną". Taki był. Stawiał na ludzi. Do ostatnich
dni na bieżąco interesował się każdą sprawą w terenie. Będąc kilka dni w
pracy, kiedy dowiedział się, że podpisaliśmy małopolskie porozumienie OPZZ
z SLD zadzwonił do mnie żywo zainteresowany jego treścią. Wydał mi
dyspozycje - "więcej nic beze mnie nie rób, czekaj na mój sygnał" - to
były jego ostatnie słowa. Niestety nie będzie już tego sygnału. Wiadomość
o śmierci przyjąłem z ogromnym żalem, wszyscy byliśmy bardzo poruszeni. W
gazetach ukazało się mnóstwo nekrologów, wspomnień, a także Jego jakże
piękne życzeniz świąteczno - noworoczne. Był wspaniałym szefem - skromnym
ale konsekwentnym, nigdy nie podejmującym decyzji bez wysłuchania obu
stron. Nie dawał się zwieść graczom politycznym, a nade wszystko postawił
na ludzi, odbudował pozycję OPZZ jako najważniejszej i najsilniejszej
centrali związkowej, zajmującej się autentycznie losem wielu środowisk,
obroną interesów pracowniczych, ludzkimi sprawami. Myśl o Nim i Jego styl
działania długo jeszcze będą dla nas drogowskazem. Żegnaj Drogi Szefie.
"Nasz Region", biuletyn informacyjny nr 1(64) styczeń 2001.
Ostatnie spotkanie z Józefem Wiadernym w czasie jego pobytu w Krakowie na
spotkaniu przedwyborczym Aleksandra Kwasniewskiego w Hali "Wisly" w dniu 1
pazdziernika 2000.
Na gornym zdjeciu: A. Bohosiewicz, J. Wiaderny, M. Myszkowski.
Na dolnym zdjeciu: A. Bohosiewicz, K. Chrzanowski, J. Bargieł,
J. Wiaderny, A. Mikołajewski, M. Myszkowski.
|