Chefchaouen w górach Rif - 24.09.2011
(Chechaouen - czyta się z francuskiego - Szefszauę)
Piękna droga przez północne Maroko
Sztuczy zbiornik wodny
Bardzo piękne niebieskie miasteczko. Miało tyle ciekawych miejsc, że nie wiedziałam jak ograniczyć ilość zdjęć, bo wszystko chciałoby się pokazać.
A tu nasz miejscowy przewodnik w Chefchaouen ( ten z prawej:)
Już tu zaczyna się wszędobylska niebieskość - nawet koszula małżonka:)
Niebiesko...
Tu też
Nasz przewodnik przeistoczył się w piekarza. Za 1 dirhama jedliśmy świeżutki tutejszy chleb
I znów niebieskość
Niesamowicie czerwony telefon
Piękne niebieskie podwórko
Niebieskie doniczki, tablice, ściany i co kto chce.
I przez przypadek założyłam niebieską bluzkę...
Ta niebieskość robi wrażenie
Tutejsze kobiety...
Niesamowite drzewo na tle - niebieskiego - nieba...
Spojrzenie z tarasu na część, gdzie tego niebieskiego ciut mniej. Na horyzoncie Góry Rif.
Mury obronne starego miasta
Wielkie pranie w rzece
Panowie pomagają swoim kobietom
Samo się pierze i suszy. Można chwilę odpocząć.
Suszarnia.
Ładnie.
I tu też.
Przepiękne ogromne powoje
Niebieski z niebieskim:)
Wieża z murów obronnych
Słodkie podwóreczko.
Na dość prymitywnych domach takie piękne, delikatne ozdoby
I to urocze - czyż nie?
Na głównym placyku udało mi się sfotografować małe Arabki - ta z prawej już wie, że trzeba się zasłaniać:)
Teraz będziemy zwiedzać dawną siedzibę sułtana, a może kalifa - nie pamiętam, nie notowałam tego dnia.
Piękny widok na miasto i góry, i mojego męża:)
Spojrzenie z góry na tajemniczy ogród pałacowy
Podobało mi się to ujęcie.
Centralne patio pałacu z przeszklonym dachem
To do czegoś ważnego służyło - może ktoś wie???
W takiej skrzyni Muzułmanin dostaje żonę
Miejsce, gdzie więziono niepokornych i niewiernych
A to narzędzie tortur - za nóżki i rączki mocowano delikwenta.
Te poprzednie zdjęcia robiłam z tej wieży
Góry Rif - ich najwyższy szczyt ma 2456 m. npm. Leżące u ich podnóża Chefchaouen warto zobaczyć. Ma niepowtarzalny urok i klimat.
Miasto nad Oceanem - Asillah - 24.09.2011