Po kilku dniach odkryliśmy, że Londyn wcale nie jest taki wielki, tylko oprowadzano nas tak, by raczej drogi sie nie krzyżowały. Dlatego po zjedzeniu kolejny raz "fish and chips" wróciliśmy pod kolumnę Nelsona, ale trwały już próby z dużą grupą młodzieży. Było gwarnie, kolorowo i co parę chwil popisywali się tancerze, od naszej strony były to chyba Hinduski.
Ta panienka też należała do grupy tanecznej
Zbiera się nasza grupa..i idziemy do autokaru
London Eye wieczorem, nasz autokar parkował nad Tamizą po przeciwnej do koła stronie,....
...a tuż przed nim przycupnęło takie dłuuuuuuuuuugie auto.
I tak skończył się kolejny bogaty dzień w Londynie. Jutro 22.07 zaczniemy od Muzeum Nauki