Tu będzie dużo zdjęć, bo inaczej się nie da - a i tak nie wszystko pokazałam, co było do obejrzenia. Jest co podziwiać, oj jest.
Wyposażeni w plany i słuchawki.
Piękne schody wejściowe
Ładny widok z okna na Newę i Wasilewskij Ostrow.
No i teraz spacer po pięknytch i bogatych komnatach pałacu.
Tu zaczął się szturm na Pałac Zimowy i Rewolucja Październikowa
Wspaniała bibloteka pałacowa
Gobeliny flamandzkie
Sala Piotra
Tron carski
A tu inna wersja tronu
Okazała sala balowa
Pod portretem przodka - gen. Rajewskiego
Sala tronowa
Przepych, przepych ...
Zegar angielski z ptakiem
Złoty ptak z bliska
W galerii obrazów
Przepiękne rzeźby
I znów obrazy, nie sposób wymienić zebrane tu dzieła.
Widok z okna na Dworcwuju Płoszczad'.
I jeszcze próbka impresjonistów
Po 3 godzinach dreptania - wychodzimy. To było jak przelot. Na zwiedzanie Ermitaża trzeba kilku tygodni. Po robieniu tej części relacji pomyślałam, że powinniśmy tam jechać jeszcze raz.