|
ORMIANIE POLSCY |
|
Strona powstała w 1998 roku, jako wówczas jedyna w Polsce o tematyce ormiańskiej.
Celem jej niezmiennie pozostaje utrwalenie w pamięci chlubnej historii Ormian Polskich,
a poprawniej Polaków ormiańskiego pochodzenia.Może to brzmi nieprawdopodobnie, ale jest taka niewielka i rozproszona grupka Polaków, którzy pamiętają, że ich przodkami byli Ormianie, przybyli na tereny Rzeczpospolitej wieki temu. Przybyli wypierani przez islam, ale też jako kupcy i rzemieślnicy cieszący się uznaniem królów i magnatów. W historii Polski spotkać można osoby ormiańskiego pochodzenia wielce zasłużone np. dla oświaty - G.Piramowicz, dla kultury - bracia Zimorowiczowie, Teodor Axentowicz, Barączowie, Antoni i Kajetan Stefanowiczowie, w medycynie - Bohosiewiczowie, itd. Ormianie byli ludzmi majętnymi, wielu należało do warstwy ziemiaństwa, a co charakterystyczne, zawsze starali się jak najlepiej służyć Polsce, swojej najbliższej i ostatecznej Ojczyźnie, nie wdawali się w ideologiczne spory, choć jako posiadaczom majątków ziemskich bliższa powinna im być prawica. Przed kilkunastu laty moja kuzynka odwiedziła "stare śmieci" witana przez Ukraińców, którzy z wielką sympatią wspominali dawne , dworskie czasy. Wiem, że moi przodkowie organizowali np. sprzedaż płodów rolnych ludności z ich włości i wozili płody do Włoch czy na Węgry do Debreczyna, a z powrotem przywozili dla włościan potrzebne im towary. Dlatego też, uznając, że obecnie trudo wskazać prawdziwą prawicę i prawdziwą lewicę postanowiłem, że na tej stronie, w odróżnieniu od innych, nie bedzie elementów polityki i dzielenia Polaków na jedynie słusznych - i resztę. Najlepiej, by o majątkach pozostawionych na Wschodzie wypowiadali się ci co je pozostawili, a nie ci, którym to potrzebne do siania niezgody. Ormianie Polscy są więc zanikającą ciekawostką, jakże inni od Ormian przybyłych do Polski z różnych powodów w ostatnich dziesięcioleciach. Ci mają coraz lepiej zorganizowane środowisko, ambasadę, nawet starają się kultywować rodzimą oświatę itp. To grupa wymagająca pomocy i asymilacji w zupełnie nowych dla nich warunkach, to emigracja wymuszona działaniami wojennymi i sytuacją ekonomiczną. Jest wśród nich wiele osób zdolnych i wykształconych, a podanie im ręki, jak przed wiekami, może dac Polsce liczne korzyści.
awsze interesowała mnie historia. Zainteresowanie tą wspaniałą dziedziną
wiedzy rozbudził we mnie jeszcze w szkole podstawowej prof. Krystyn
Malinowski, a później nauczył jej rozumienia i wyciągania wniosków prof. gimnazjalny
Tadeusz Horodyski. Im bardziej były to czasy odległe, tym interpretacja
wydarzeń stawała sie obiektywna, pozbawiona doraźnych akcentów
ideologicznych, pozbawiona białych plam. Historii współczesnej nie lubię,
gdyż wydaje mi się, że ludzie ją uprawiający nie potrafią uwolnić się od
spolegliwości względem władzy. Szkoda też, że wszyscy uczymy się historii,
a mimo, iż lubi się ona powtarzać, popełniamy w życiu te same błędy, a jedne białe plamy zastępuje się nowymi..
początkiem lat 90-tych postanowiłem zająć się poszukiwaniem własnych
korzeni i to zarówno po stronie mojej matki, której przodkowie należeli do najstarszych rodów Polski, jak i ojca - przechowującego
w pamięci swoje ormiańsko-polskie pochodzenie. Nie kojarzyło mi się to ze współczesną sytuacją Armenii i przybyszami z niej, ale z czasami moich przodków, którzy przybyli do swojej nowej ojczyzny jako ludzie już majętni. Zachęcam do zapoznania się z poniżej zamieszczonymi odsyłaczami. Przybywa coraz więcej stron o Ormianach, ich wspaniałej kulturze. Czasem -z żalem- coś musi wypaść, jeśli na stronie lub w treści artykułu są treści ideologiczno-propagandowe, siejące nienawiść lub pogardę do człowieka. Nie widzę też powodów przywoływania w tym miejscu tych co mnie nie dostrzegają, a dziękuję wszystkim okazującym zainteresowanie i życzliwość w ocenie mojej pracy.
Uwaga! Korzystanie z materiałów zawartych na stronie, wyłącznie za zgodą właściciela(li)
|